jeden wielki syf

  chyba nie będę lubić walentynek, w sumie to już mi one nie odpowiadają. bo skoro ludzie się kochają to nie powinni obchodzić takich durnych 'świąt' oni , zakochani obchodzą je codziennie, a w takim razie walentynki to święto nadziei na lepszy dalszy ciąg. wczoraj sprowokowałam no. nie wiem jak to się stało, ale jak tak dalej pójdzie to nie będziesz miał ściany w pokoju przez te wyładowywanie emocji! opanujmy się kurwa, nie wytrzymam no. także wczoraj padło z 1o razy pytanie retoryczne w moim kierunku i to zawsze mnie stawiasz w takiej sytuacji , dlaczego to Ty nie możesz odpowiedzieć sam sobie na to ? moim zdaniem to oczywiste. ale widać dla niektórych trzeba prościej.. sam prosisz się o to, dobrze o tym wiesz no. skoro tak bardzo Ci na tym zależy to może tak zrobie i będziesz miał święty spokój ze mną , a ja z Tobą ! ale w sumie już wole się kłócić niż nie spać miesiącami przez Ciebie i moją głupotę , którą mogę popełnić, a czego bardzo nie chcę..i chyba jest dobrze. pożegnanie wyglądało jak zawsze, ale i tak nie wiem na czym stoję.. i kurwa brakuje mi czerwonych kartek ! wrrrrrr // B <333333333333 ? ..

chodź zajarać!