cały dzień przesiedziałam w domu. nawet nie zdążyłam napisać ,że była u mnie nat i lynn. no więc przyjechały wczoraj popołudniu , to wybrałyśmy się na plaże , z aparatem no i porobiłam takie zajebiste zdjęcia *___*(skromniacha) tylko kurwa ten canon nie chce ich dobrze zgrywać czy chuj wie co. jestem bardzo zła bo nie chcą się odtworzyć w rzadnym programie , a nawet nie można ich pomniejszyć, więc jest lipa. a takie zajebiste wrr. dziś popołudniu już pojechały , a ja cały dzień na chacie. z tym , że też późno wstałam, nawet sie dzis nie ogarnełam i siedze w tym co spałam więc jest chillout. w pewnym stopniu humorek mi się poprawił, dziękuje Ci za to *; mam nadzieje , że wszystko idzie po mojej myśli. a no i nie zdążyłam powiedzieć ,że tak mi brzuch napierdala, że japierdole totalnie -.-''! no ale przeżyjemy. tyle co jestem w pewnym stopniu zadowolona z siebie. no i nudzi mi się więc pewnie potem jeszcze coś napiszę.
a teraz delektujcie się fotosami z Łodzi - 28.05.11. kocham ten dzień , z nimi < 3
sporo tych zdjęć wyszło :) ale kurde kocham was no maryyyyyyyyysia mrrr :*:*
( tak dla przypomnienia , ja to ta blondynka haha XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz