dobrze ,zle ,dobrze ,zle , dobrze, zle i tak cały czas. raz zajebiście , śmieje się mówie ' jebać to i żyć dalej!' ale zaraz potem przychodzi chwila że wszystko wraca a ja nie potrafię wykrztusić ani słowa. to jest strasznie , ja męczę się strasznie. nie wiem jak będę z tym żyła cy sobie poradze, ale wiem jedno może teraz nam nie wyszło , lecz droga przed nami mam nadzieje się dopiero zaczyna. nie zrobiłabym czegoś takiego ,nie wiedząc że to ty właśnie jesteś pisany mi. i chuj możesz to czytać i się śmiać ja wiem swoje. za nawet 10 pierdolonych lat podejde do Ciebie wezmę cię za ręke i razem naprawimy to. wiesz czemu ? bo jak kogoś kocham to nie przestaje i kocham do końca życia, dosłownie. to jest jak tabliczka mnożenia umiesz, to znasz na wieki. tak jest z moją miłością, z naszą miłością. wiem to , po prostu jak zwykle potrzeba czasu. ale i tak w pełni się z tym nie pogodziłam , jakaś cząstka mnie mówi że jest okej a druga podpowiada że mogłabym siedzieć i się kompletnie załamać tylko ja tak nie potrafie , trzeba żyć dalej. najgorsze jest to że teraz będę widzieć te wszystkie laleczki puste klejące się do Ciebie, to wypisywanie na gadu i podlizywanie się suki kurwa, teraz zapewne mają satysfakcję z tego że jesteś 'wolny' a nasze pół roku poszło na marne. szkoda tylko że one tak myślą bo ja wiem zupełnie co innego. wiem że to pół roku to było najcudowniejsze co kiedykolwiek mogło by mi się przytrafić , te wszystkie przeżyte razem chwile, pierwsze spotkania , pocałunki , pierwsze dwa piękne słowa 'kocham Cię' ten moment , godzina , czas i to wszystko wspomnianie ostatnio. analizuje sobie codziennie każdy dzień z Tobą od 2 stycznia. dokładnie wiem co i jak się działo , tego po prostu nie da się zapomnieć, nawet gdy się kłociliśmy to i tak mówiłam sobie że będzie dobrze, nie potrafiłam się na Ciebie gniewać i choć to ja zawsze przepraszałam ty wiedziałeś że i tak ulegnę. przy Tobie na nowo odnalazłam sens życia. to coś pięknego. a teraz to coś okropnego to wspominać, myślałam że będziemy wspominać to razem za jakieś 85 lat. ale widocznie myliłam się.. choć nie wszystko stracone haha kogo ja oszukuje. dokładnie i wyraźnie napisałeś do niej ' ja już z tym skończyłem' jakbym była jakąś zabawką kurwa. troszkę szacunku poproszę kochanie. ale nie oddałabym tego po prostu byle komu. więc wiedź ze jesteś dla mnie wszystkim i tym co zrobiłeś to zabiłeś mnie, może nie dosłownie mnie , ale moją duszę tak. centralnie poległa, jedynie twoje 'wróciłem' może je naprawić,oby nie było za późno. lecz ja sama nie wiem czy mogłabym z tym żyć. bo to kurwa boli, boli jakby ktoś wyrwał ci serce, a potem na jego miejsce wstawił sztuczne serce z plastiku które udaje że wszystko jest w porządku. tak naprawdę to nic nie jest. a ja siebie samą oszukuje. szkoda bardzo. wiem tylko to że Kocham Cię. na zawsze. kurwa ah znów przypomniało mi się to wszystko.. a najlepsze początki, 28.12 pierwsze spotkanie, heh akurat wtedy jest dzień pocałunku. dziwny zbieg okoliczności, potem sylwester bez opieki starych. wszystkie słowa twoje, wszystko to tak szybko wchłaniałam i dałam się w to wciągnąć , że nawet nie kontroluje tego teraz sobie to analizująć. dziwne uczucie. myśląc że będzie dobrze , a tak naprawdę to się wszystko spierdoliło. a najgorsze jest , to że na wakacje zostałam zupełnie sama.. przywiązałam się do Ciebie do twojego otoczenia do kolegów siostry nawet Twojej mamy, bo tak naprawdę to odciągnąłeś mnie od mojego świata i pokazałeś swój , a teraz kiedy ty się dorbze bawisz ja zostałam sama i wakacje moje poszły w pizdu. mieliśmy tyle planów, tego wszystkiego. ta dla Ciebie to nie ma różnicy masz z kim pogadać , a ja sama nie wiem. wiem tyle że każdego następneego będę porównywać do Ciebie a to najbardziej wkurwia .. wiem że potrzebuje czasu na myślenie, bo czyny przychodzą łatwo. bo próbuje zaspokoić swoje uczucia nowymi, ale nie chcę nikogo ranić. heh wiem że masz dobre serce. tylko czasami pierdolisz nie do rzeczy. i nei wiem jak zakończyć te filozofowanie, ale chuj kurwa i kurwa. jestem zła ale kurwa ZŁA! pierdole ..
przykro mi słońce :* :( bedzie ok, laska <3
OdpowiedzUsuńodezwiiij sie w koncu :(