poniedziałek, 6 czerwca 2011

stwierdzenie

nadeszła mnie chęć na opisanie moich zajebistych uczuć. mogłoby to być jakieś ładne 'poetyckie' ale wiem że mi to nie wyjdzie i pewnie będę klnąć, no cóż jak się ciśnienie podniesie to czasami trzeba. tak na słuchawkach bit i co drga smutna ,dołująca piosenka a Ciebie tu nie ma, a ja caly czas rozkminiam co i jak.no nie o tym tu.
moje dzisiejsze samopoczucie jeżeli można to tak nazwać to całkowicie jedzie po jakości ,że tak powiem. ostatnio , a mianowicie ostatni tydzień no może też miesiąc nie był taki najlepszy. kłótnie były często, ale nie aż takie mocne, bo ja zawsze sobie myślałam gdy sie kłóciliśmy przedtem ' a przecież to mała kłótnia , on mnie kocha , zawsze będziemy razem ' teraz zrozumiałam , że źle postępowałam i w stu procentach nie miałam najmniejszej racji. przecież druga osoba też czuje no nie ? a teraz wydaje mi się że to wszystko odbija się na mnie, w sumie to nie wiem jakim cudem tak się stało. ostatni tydzień dał mi dużo do myślenia, ogólnie często się kłóciliśmy ,ale o bzdety, tyle , że teraz to już wychodzi z poza kontroli i oczywiscie to wszystko jest przeze mnie. nie mówie , że nie mam winy bo na pewno coś tam mam, ale ty kurwa też święty nie jesteś. czasami mógłbyś wiedzieć , że też czuje , a moje serce to nie stal i może trochę zaboleć. w czwartek było już źle, a o piątku to w ogóle wole nie wspominać to całe popołudnie i nawet już cała noc prze ryczana, a ja cały czas dławiłam się wspomnieniami. po prostu nie mogłam uwierzyć , że mogę się spodziewać takiego czegoś od Ciebie zupełnie się tego nie spodziewałam.. nie wątpliwie cholernie mi sie zrobiło źle kurwa! tym bardziej że było to po 2.06 czyli po 5 miesiącach bycia razem ty nagle mówisz to słowo , a ja czuje że zapadam się i umieram. no tak dokładnie tak można to nazwać , poczułam się jakby ktoś wbił mi nóż w serce ono krwawi , a je nie potrafie zatamować i kurwa nawet cholerny płacz nie pomaga ! rozwaliłam nawet w części misia od Ciebie.. wiem że nie powinnam , ale jednak należało mu się wyrwać uśmiech z twarzy bo do śmiechu mi w tej sytuacji nie było. i wiedziałeś dobrze że mi zależy a tu takie kurwa świństwo odpierdalasz. to nic, po tej rozmowie która odbyła się w ten sam dzień wieczorem myślałam że może coś przemyślałeś i ja tak samo, tyle łez wylanych na darmo ? nie pozwolę na to. cały czas próbowałeś mi wmówić , że ma winę i że to wszystko przeze mnie, kiedy to ja nawet nie mogłam wykrztusić z siebie słowa po tym wszystkim. ale ja chociaż miałam odwage przyznać się do tego , że po części wiem że to ja spieprzyłam. te wszystkie kłótnie, zazdrosne spojrzenia, sarkastyczne odpowiedzi i totalny brak szacunku były z mojej i Twojej strony też owszem. tylko ja kurwa sie potrafię przyznać do błędu , a Ty najwidoczniej nie. ale cóż wszystkiego na siebie nie zgonie choćbym nawet chciała Cię błagać to do takiego poziomu się nie zniżę , muszę zachować honor i mieć szacunek do samej siebie. nawet jakby mi kurwa nie wiem jak zależało/zależy ( bo tak jest ! ) to i tak powinnam zachować honor kobiecy z tym ,że ja nie potrafię , wiem jaki Ty jesteś wiem też to , że pierwszy nie ustąpisz bo jesteś cholernie upierdliwy i musi być na Twoim. ale ja też nie jestem laleczką , że będę Ci skakać od jednego końca na drugi i będę na Twoje zawołanie. nie tak się umawialiśmy, wgl chyba się nie umawialiśmy na takie zachowanie, miało być tak pięknie, a przynajmniej tak mi się wydawało , przez te szczęśliwe 5 miesięcy , zrozumiałam ,że żyć bez Ciebie to jak żyć bez tlenu , że tak naprawdę to dzięki Tobie , zaczęłam inaczej patrzeć na świat. ale nie powiem , że nie zabolało mnie to .. jednak myślałam że już po przeżyciach z piątku wszystko będzie okej, ja się zastanowię , razem przemyślimy sprawę , zastanowimy się i wróci wszystko do normy ? bo ja tego oczekiwałam/oczekuje. niedziela była piękna. dziękuje. Tylko wiesz co ? jest jedna taka malutka , zajebiscie malutka a jakże zajebiście duża rzecz , przez którą często płacze, a jest to (17:17) kurwa sama nie wiem co to do chuja jest. nie potrafię tego określić, ale to coś z Tobą. czasami  płaczę jak sie pokłócimy , czasami płacze bo napiszesz 'spierdalaj..' czasami płaczę bo po prostu boli mnie to w jaki sposób się do mnie odzywasz. a najbardziej to kurwa to , że zupełnie innym człowiekiem jesteś na żywo w realu niż kurwa przez neta ! już myślałam , że naprawdę będzie lepiej bo sobie to obiecaliśmy i to wszystko , a tu co .. ja już sama nie wiem , staram sie kurwa jak mogę a ty tak ranisz niby kurwa nic a wyrządzasz krzywdę najmniejszym słowem , nawet o tym nie wiedząc.. a jak się coś pytam to odpowiadasz zupełnie inaczej niz na to albo próbujesz wymknać się od tematu. i kto tu kurwa jest normalny ?! ja cie tak kocham cholernie i nie widza swiata poza Tobą! no ty też chyba też jak to mówisz , ale szkoda że czasami tego nie okazujesz tylko wtedy gdy Ci się chyba przypomni. a ja płaczę nawet o najmniejsze bzdety, kurwa nie chcę aby te 5 msc i 5 dni poszło na marne rozumiesz ? nie chcę tego , chcę Ciebie tutaj , zawsze , ze mną , przy mnie , zawsze bo KOCHAM CIĘ i nie chcę Cię stracić. tylko boje się jednego.. mówisz że kochasz że nie opuścisz i ogólnie .. a coraz bardziej przekonuje się , że to są bzdury a ja chyba za bardzo się zaangażowałam .. no niby tak. ale niby ty też tak. sama kurwa nie wiem nie radze sobie z tym zupełnie , czasami mam ochote sie zamknać , zaszyć w 4 ścianach i nie wychodzić przez tydzień , miesiąc aż wszystko nie wróci do normy, tak wiem lubie uciekać przed problemami, ale cóż widocznie taka jestem , i jestem też bardzo o Ciebie zazdrosna , taak wiem Ty niby też.. wszystko ty też ale co kurwa z tego jak tego nie okazujesz ? albo tak jak mówiłam jak ci się przypomni, kurwa jak mi się przypomni to ide wyłączyć czajnik a nie dzwonie. okaż troszkę bardziej uczucia proszę kochanie .. bardzo Cię kocham i proszę nie spierdolmy tego. wczoraj było tak fajnie, a dziś już jesteś zły i ranisz .. znów mówisz abym się zastanowiła nad swoim zachowaniem , a ty kiedy zobaczysz jak ty się zachowujesz ? nie osądzaj cały czas mnie tylko spójrz co ty robisz źle , a potem pogadamy.. wiedź że jestem dziewczyną , nie jestem idealna ale taką mnie wybrałeś i mam 15 lat cały czas popełniam błedy i ucze się na nowo.. ale nie możemy ich pokonywać razem i uczyć się razem żyć ? przecież to tak proste wystarczy chcieć , przetrwamy wszystko ! bo ty masz mnie abym  troszczyła się o Ciebie a ja mam Ciebie abyś troszczył się o mnie. i niech tak pozostanie i kurwa wiedz ze zrobie dla Ciebie wszystko rozumiesz ?! WSZYSTKO DLA CIEBIE! bo zajebiscie KOCHAM!




B < 3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz