niedziela, 30 grudnia 2012

dzień

Siemka wam. Dwie godziny dziś spędzone na matmie to stanowczo za długo! mam dość. Ja muszę się uczyć podczas gdy ten leń Natala śpi do 13:30 daamn. Czekamy na obiad, a potem na miasto, albo do kota ? sama nie wiem. Do tego wszystkiego moje samopoczucie, jak się miewam ? ee niby dobrze. A! zapomniałabym, sylwester u Obarzana nie wypalił, czyli zostaje opcja 'chata kici' tak jest, będę miała dom zrujnowany, boże nie wiem jak ja to ogarnę, ale posiedzimy na szczęśćie tylko do 23 coś bo o 12 oczywiście na miasto, cudowny rynek i życzenia składane przez pijanych, zjaranych ludzi których przecież tak mocno uwielbiam! :) Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. wiara klaudia, wiara.

uwielbiam jego, ale już takiego mam swojego na co dzień. hehe (skromna)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz