Siedzę sama w domu, przy moim boku pies, w telewizji ''Jaś Fasola''. Piję gorącą herbatę, zimno strasznie. Ciepła bluza mojego ukochanego, legginsy i mega cieplutkie skarpetki, czym to się równa ? niestety chorą mną. Katar, kaszel, gardło i takie tam to objaw mej choroby już trzeci dzień. Dlatego też postanowiłam dzisiaj nie wychodzić z domku. Misiol z chłopakami na meczu, a kicia w domku. Zresztą takie dnia myślę, że było mi trzeba, nareszcie mam okazję się wykurować i na szczęście dwa tygodnie ferii. Pozdrawiam cieplutko z łóżeczka koło kominka, w końcu tata napalił mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz