Posiedziałam sobie na 2 lekcjach i pomęczyłam na dwóch wf. Kończy się maj! niesamowite jak ten czas gna do przodu.. pamiętam marzec, luty, a co dopiero kwiecień.. Wszystko się zmienia. Szczęście pojawia się na mojej twarzy dość często za rzadko. Dziś ostatnia środa 05, ten długi weekend miał być najpiękniejszym naszym weekendem od 3 lat. Cóż wszystkiego mieć nie można, chociaż lubię wycieczki do Trójmiasta, to nie mam pojęcia czy uda mi się wyrwać na dwa dni szkoły, tyle poprawiania, ale czego nie robi się dla najbliższych (<3). Oznacza to, że trzeba spiąć dupę i to nie tylko w poprawieniu 3,4 sprawdzianów ? ale i dalej dążyć w poprawianiu swojego ciała i samopoczucia. Ósemka zgubiona, jeszcze siódemka i będę spełniona. Przynajmniej w tym potrafią uwolnić mi się endorfiny szczęścia, choć robię to dla siebie nie dla innych. Nie chcę już patrzeć na kogoś, być pod kogoś. Nic mnie nie obchodzi, nie chcę o niczym słyszeć.
Tak czyste trampki.<3
55555555555555555555554888888888888888888888888888
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz