Głowa mi pęka, już sama nie wiem czy to od tego stresu.. za godzinę położę się w ulubionej pachnącej poduszce, pomodlę się i zacznę śnić o tym o czym nienawidzę, a rano wstanę z grymasem na buzi bo przecież tylko jedna myśl nie schodzi mi z głowy, a zaczynając z nią dzień jest koszmarnie. Trzeba dać mi trochę czasu. W sobotę będę się zastanawiać co mam do cholery robić, bo pomimo tego wszystkiego, wciąż nie potrafię się określić. Dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz