wtorek, 30 lipca 2013

Co za tydzień, dosłownie. Nie myślę, nie przejmuje się, mam gdzieś. Do tego prawie nie jem już trzeci dzień. Złapałam pewność siebie, a może trochę się boję. Po co myśleć na zapas, wszystko jakoś się potoczy. Dobrze jest.
Ukradłam zdjęcia fotografce z 8nastki.










czwartek, 25 lipca 2013

TYLE WYGRAĆ.
blondewavyhair:

bwhx2:

aleua:

peonify:

fres-h:

mmm

i want this

Mmm

mmmmmmmmmm mmmmmmmmm

mm
katskinx:

mmmmm
so-personal:

relatable/humor blog if you Don’t smile I will personally cook you a pizza ♡
mowmigaba:

http://kolorowadusza.blogspot.com/
unpopuler:

my blog will make you smile ♡
socialised:

q’d xox
puralize:

✰ follow me for more fresh ✰
schoolfact:

i follow back



:)

Sporo się dzieję, chociaż czasem nudy też są. Moja ukochana Natalka pojechała, dziwnie już budzić się samej i nie krzyczeć na nikogo, żeby sprzątnął ''ten syf''. Od wczoraj męczę się z bólami brzucha. Dziś już po spacerze(:*) a wieczorem tańczymy. Za wiele zdjęć też nie mam z ostatnich dni, więcej na telefonie, niestety kabel Obarzan posiada, którego nie ma w Czw. Buzi





piątek, 19 lipca 2013

'Za każdym razem rozchodzimy się by do siebie wracać, jeszcze zanim się skończy kłótnia ja już chce Cię przepraszać, mam trudny charakter i jestem tego świadom, bardzo chciałbym zarobić na rodzinę na dom, jeszcze będzie czas, zobaczysz odwróci się karta, każdy dobry człowiek co w życiu musi mieć farta. Jeszcze będzie dobrze uwierz ja to wiem i czuję, że zakochuje się w Tobie z dnia na dzień coraz mocniej. Pójdziemy na spacer usiądziemy w cień, będzie tak cudownie jakby to był tylko piękny sen, jesteś dla mnie jak tlen, do życia potrzebna, nawet wtedy kiedy bywasz dla mnie taka wredna, jesteś jedynym przyjacielem, który nigdy nie zawiódł mnie, gdyby nie ty pewnie już dawno zatraciłbym się i gdzieś tam wysoko przeznaczenie jest nam pisane, w imię ojca i syna i ducha świętego amen.'

tak





kc

czwartek, 18 lipca 2013

biwak

Może i nie miałam racji, ale przeczuwałam to co się stanie i tak stało się, najgorsze. Ktoś jedzie, ktoś nie przyjeżdża, ja tęsknie, kłócę się, mam wyrzuty sumienia. Tak być nie powinno, dlatego, że są wakacje- zero smutków, tylko bawić się z najlepszymi, którzy po kolei znikają.. Już sama nie wiem co mam robić, znikam powoli, czasem tak boli serce, że nic nie pomaga, tylko patrzeć na to co było, a czego mieć nie można. Zastanawiać się co, jak, dlaczego, po co. No właśnie po co się zadręczać i tak nigdy z tego nic nie wychodzi. Jak zwykle, szczęście trzyma mnie się przez chwilę.

Tak bardzo.kc

biwaki-viking