środa, 4 września 2013

nie dygaj sie o mala z nami jest bezpieczna

Puls bije jak opętany. Policzki odzwyczajone, na szczęście suche. Oczy szczypiące. W duchu coś mówi- nie choć jest stabilnie. Jest pięknie, będzie pięknie to oczywiste. Przeznaczenie decyduję o nas, jesteśmy przeznaczeni. Wiem, że tak jest i zakładam, że tak będzie na zawsze, bez przerwy, chyba, że zrobię przerwę. Przerwę właśnie.. zbyt wielkie są na darmo, krótkie czasem nie pomagają. Jak to zrobić by było idealnie ? Właśnie. Samo nas zaskakuję z dnia na dzień, wszystko, zaskakuję wszystko na co nie mamy wpływu. To na pewno przeznaczenie.
Za oknem szarość wchodzi w czerń. Ty wciąż nie mówisz do mnie nic. Na tym pustkowiu mieszka śmierć. Czy to tylko część moje snu ? powiedz mi. Ściany się burzą, szyby pękają na raz. Lecę w dół przez błędy wszystkich lat. Widzę wyraźnie pełne rozczarowań twarze, a w oczach ból i gniew uśpionych zdarzeń. To samo miejsce, ten sam zmęczony strach, wśród tłumu ludzi odbijam się od dna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz