wtorek, 1 maja 2012

rok później


jest tak bardzo dziwnie, z jednej strony bardzo się ciesze i jakoś czuje to szczęście , a z drugiej gdzieś jeszcze myślami i sercem jestem tam gdzie dawniej. o co tu chodzi ? jeszcze ta sytuacja ,która po prostu mnie rozwaliła. nie wiem do końca czy dobrze ,że tak się stało czy może na odwrót, ale Ty.. dawny Ty wiedziałeś dobrze w co się pakujesz i że tak będzie, więc może specjalnie ? ja nie dałabym rady, aby zobaczyć się z Twoją dupą.. chociaż jej nie masz. po prostu wiedziałabym ,że ona czuje teraz do Ciebie to co ja dawniej czułam, i po co się tak bawić ? po co mamy się oszukiwać ? no bo popatrz już za miesiąc mija rok i na chuj tak ? trochę mi przykro z tego powodu, mimo że nic w tym roku nie wyszło. nie wiem jak pojąć te dwie rzeczy i te dwie zupełnie inne osobowości. w każdym kolejnym moim zdaniu pojawia się monotonne ' nie wiem ' to jest ta oznaka ,że jestem tak zagubiona i po raz kolejny NIE WIEM czy już się odnalazłam. to jest dowód na to ,że tak jest do k o ń c a . inny Ty mówił i obiecywał, a ten inny zranił i spierdolił, wczoraj jakoś oboje się zmierzyliście ze sobą i nic z tego nie wyszło i tak dobrze się stało. ale spójrz gdyby nawet c o ś to pocisk by był. uderzenie w sercu i w całej psychice, bynajmniej u mnie.. ale nie sugerujmy się mną, przecież wiesz jaka jestem. nigdy nie odpuszczam i bardzo wiele biorę do siebie. po tym zdarzeniu oboje wiemy ,że to co było jest jak bańka , która pękła i już jej nie przywrócimy. haah zabawne obiecywaliśmy sobie przyszły rok RAZEM tak jak dawniej, haha ciekawe czy to pamiętasz, ciekawe czy pamiętasz jak ? 



nie czytajcie tego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz