W końcu nadszedł ostatni wolny piątek. Te ferie jakie ? dużo zmian, na lepsze, gorsze, LEPSZE. Dużo leniuchowania, dużo spania, dużo Ciebie, dużo ćwiczeń, mniej o wiele mniej jedzenia, mniej nauki. Więc nadszedł czas się pożegnać eh, no cóż miło było. Teraz tylko czekamy na wakacje (rozmarzyłam się).
A wczorajszy wieczór spędziłam w najlepszym towarzystwie jakie mogłam sobie wymarzyć. Czyli mój standardzik z moim ukochanym! bez zdjęć by się nie obyło, bez malowania mnie, bez śmiania się, bez wariowania. Proszę! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz