niedziela, 23 czerwca 2013

Wziąłem Cię na wakacje ja i Ty, plaża, słońce, woda wiatr, jeden rytm i miliardy połączeń, tak zostaliśmy razem na zawsze. 
Tyle do opisania, tyle myśli, zdarzeń, rozmów, gestów, słów, wszystkiego, tyle tyle tyle. kc

sobota, 22 czerwca 2013

Od rana plaża, spacer, rozmowy, śmiechy, dobre jedzenie, picie, rowery, lody, rozmowy i śmiechy. Jestem mocno opalona i zmęczona. A po wszystkim palimy papierosy..:
Jutro to samo tylko lepiej. Tak mocno chcę przyszły tydzień- Ty w końcu. Na chillu będzie max, rozpoczęte wakacje choć już czuje jakby zaczęły się. A dzisiejszy wieczór ? przed laptopem z słuchawkami i myślami, obiecujemy sobie. Położę się jak zwykle w ulubionej pogniecionej, wyświechtanej już dawno, koszulce o jednym najlepszy zapachu. Wejdę na facebooka na telefonie,  a Ciebie dziś nie będzie. Choć te rozmowy są najlepsze, na zakończenie. 
Magia jest wtedy kiedy splatamy dłonie. 



piątek, 21 czerwca 2013

Wczorajszy wieczór, o którym nawet nie chcę myśleć. Nie myślę.. Dzisiejszy dzień, progres! zaliczona matematyka, do tego super spędzony dzień haha, dużo śmiechu, dużo, dużo na tak. A kiedy zjawiłam się w domu, dowiaduje się, że Natii zawita w przyszłym tygodniu i to na jak najdłużej (<3) ogromnie się stęskniłam. Dziś odetchnęłam, piszę z ulgą. Pomimo tych wszystkich śmiesznych, przykrych, wkręcanych sytuacji. 
Głowa mi pęka, już sama nie wiem czy to od tego stresu.. za godzinę położę się w ulubionej pachnącej poduszce, pomodlę się i zacznę śnić o tym o czym nienawidzę, a rano wstanę z grymasem na buzi bo przecież tylko jedna myśl nie schodzi mi z głowy, a zaczynając z nią dzień jest koszmarnie. Trzeba dać mi trochę czasu. W sobotę będę się zastanawiać co mam do cholery robić, bo pomimo tego wszystkiego, wciąż nie potrafię się określić. Dobranoc.










środa, 19 czerwca 2013

Pamiętaj, że mamy zawsze siebie. Życie ciągle wystawia nas na próbę, pewny dziś mogę być tylko już Ciebie, proszę obejmij mnie, pocałuj czule. Czuję w powietrzu autodestrukcję. To słowa prawdy przeszyte bólem, to pomieszczenie jest ciasne i duszne. Proszę obejmij mnie, pocałuj mnie czule.. Odkryć to co nie odkryte, szept oddechów, Twoje ciało, zapach, syk węża z edenu. Tego czasu zawsze jest za mało, nie ważne ile uderzeń serc nam pozostało. Jak anonimowi kochankowie, nie znani sobie. Jakby to był nasz pierwszy raz, nad ranem oddaje ciałom kształt. Zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak..






wtorek, 18 czerwca 2013


nie dawaj mi tego wzroku, nikt Cię nie ocali przed skutkami Twoich pokus..
a na pewno nie ja. głupiakurwadajdkew

Tak się użalam co nie ? siedemnastoletnia gówniarka, rozpieszczona, kochająca, użalająca nad życiem, mądrala nie radząca sobie w szkole ? ludzie muszą mnie tak doskonale znać! szkoda, że połowy moich wypocin nikt nie rozumie. Napiszę cokolwiek, wielka sensacja! dla mnie ? cholera! dla mnie to nawet dobrze, czy jestem aż tak ciekawą osobowością ? super może jeszcze mnie usłyszycie, zobaczycie (tak pewna siebie humanistka- dawaj naskocz!) podstępy wszędzie. Ani to ładu ani składu. Nie tęsknie za ciałem, tęsknie za osobą, która widuję, tęsknie za kimś zupełnie innym, innym.



poniedziałek, 17 czerwca 2013

zero emocji co nie?

Ciepło- nic więcej. Nie pójść do szkoły, pospać do 11, pooglądać filmy- niedokończone. Śmiać się, łaskotać, gadać, płakać. Całować i przytulać. Ciepło- nic więcej. Jak można to inaczej osiągnąć ? Sorry nie znam zaklęcia.
Mam dziś tak pracowite popołudnie, nienawidzę! tyle nauki, zero emocji ? nie, idę i widzę- krew mnie zalewa. Jak tak można. ''nigdy'' a jednak. Słowa nic nie wartę, obietnice tym bardziej. Wszystko puste. Oprócz tego.. chcę lipiec- cudowny, proszę.






nudny poniedziałek, dużo nauki, dużo dużo. po co............

niedziela, 16 czerwca 2013

Jestem tak okropnie wkurzona. Źle się czuję, chcę mi się płakać z byle powodu, ale jednego najważniejszego.. dostałam swoje humorki, nie wiem czemu. Rano po przebudzeniu czuję się, jak dwa czy trzy miesiące temu, kiedy nie mogłam o niczym innym myśleć, a wszystko we mnie pękało. Jak widać jest jeszcze gorzej, ale dlaczego później niż wcześniej to mnie właśnie dopada ? w sumie to znamy odpowiedzi na te pytania, chociaż wcale nie chcemy ich znać- ja ? nie. W takiej chwili potrzebuję tylko oparcia, powiedzenia '' będzie wspaniale '' przytulenia, po prostu ciepła i nie mówię tu o kimś z zewnątrz. Tylko o kimś, kto był i chcę, aby był.

Nadal nie potrafię trzymać języka za zębami. Wszystko muszę z siebie wyrzucić, choć wcale nie chcę tego robić, jak temu zapobiec ? kochać, być, być szczęśliwym.

Coś z wczoraj- można było się odstresować, choć myślami i tak gdzie indziej.


























piątek, 14 czerwca 2013

Czasem wydaję mi się, że słucham tego, czego chcę usłyszeć, tym bardziej od ważnych mi osób. Kłamstwa ? nie, tu nie chodzi o zaufanie, które mamy. Chyba o coś innego, taki mętlik i nie tylko u mnie w głowie. Gdy jest mi smutno- widzi się to, dostaję to czego chcę, bliskość, której czasem potrzebuję. Gdy mam na coś ochotę- cokolwiek, potrafię to dostać w taki sposób jaki bym chciała, choć skutki nie są już takie przyjemne. Czasem widzę litość, choć nie powinnam tak mówić. Prawda- odpuściłam, ale czy przeszło ? czasem tak, czasem nie. Wiecie o co mi chodzi prawda ? :) gdybym napisała więcej, pewnie więcej by nikt nic nie zrozumiał, ale to dobrze. 









kamerkowe szity.