Siedzę sobie cały dzień w domu, tragedia. Dziwne uczucie, jak sobie pomyślę, czas sprzed dwóch lat temu, latanie tu i tam, szykowanie się wieczorem na ogniska, wyjścia, randki! o taka mała byłam. No czasami chciałabym się cofnąć do tyłu, dość daleko w tył i wszystko od nowa zaczynać, może tylko tym razem odrobinę inaczej. Przykre jest to, że z każdą minutą jest się coraz dalej od przeszłości i zaczyna się zupełnie coś nowego. W sumie to co ja mogę o tym pisać, jestem tylko małolatą z jakiegoś małego miasteczka ze znajomymi, których wciąż poznaję nowych, a których już sporo straciłam, dużo tego się działo i chyba bym wolała, żeby działo się o wiele więcej, bo czasem cisza przytłacza. Choć ostatnio działo się sporo, to nie mogę narzekać. Przyjaciele, chłopaki, wypady, randki, szkoła, wakacje, picie, nauka, znajomi, związki- tak się kręci życie nastolatka co.. Nie wiem, jakoś wzięło mnie na rozmyślanie o moim życiu. Wprawdzie siedemnaście lat to nie tak sporo i prawdziwe życie przede mną, to i tak sporo wydarzyło się dotychczas. I właściwie nic nie zmieniłabym, chociaż znajdą się takie sprawy.. to nie można żałować żadnej chwili, która wywołała uśmiech na mojej twarzy, bo być może nigdy już tego nie doznam i być może to był najpiękniejszy czas w moim życiu, choć powiązany był z wielokrotnym cierpieniem, a szkoda.. A Ci, którzy byli i już ich nie ma, najwidoczniej nie byli warci miejsca w naszych sercach i pamięci, choć w niej pozostaną na zawsze. To i tak spędziliśmy z nimi cudowne chwilę, a wspomina się dobre i złe. Teraz wiadomo jakimi są ludźmi, co lepiej, że okazało się wcześniej niż później. Ta notka nie ma ładu i składu, ale ręka nie odrywa mi się od klawiatury od 2 minut bodajże. Natchnęło mnie coś na nią i jest. Jaki nudny dzień.. nie mogę siedzieć tyle i myśleć, bo staje się to coraz gorsze i przytłaczające.
Ps. Śmiać mi się chcę z tych kompromitujących, mających na uwadze zwrócić moją uwagę, co jest żałosne, bo ja mam ich w tyłkach głęboko, znam swoje wartości, nie będę się smucić, jeżeli o to chodzi, a wy zajmijcie się sobą i dajcie mi spokój. buzi