Nie wierzę w to, że to już kwiecień, ten marzec był koszmarny szczerze mówiąc- nie oszukujmy się. Jedyny plus,minął tak szybko jak jeden tydzień i chyba tak powinien minąć. Whatever. Mam tylko nadzieję, że kwiecień będzie przyjemny. Minie tak okropna zima, która nie ma końca, z nią wszystkie zmartwienia, smutki. Wraz z wiosną atmosferyczną przyjdzie uśmiech na twarzy, radość w sercu i brak zmartwień- mam nadzieję. Nie chcę na każde głupie stwierdzenie, plotkę czy nawet już i widok, nie chcę niczego czuć. Mam to wszystko gdzieś i będę miała. Będę biegała jak szczęśliwa siedemnastolatka w trampkach i cieszyła się tym co mam, a wysokość słońca tylko da mi więcej wiary. Mimo tego wszystkiego, chciałabym tak, naprawdę. Wiem, że muszę, a chcieć to móc.
Przykro mi tylko, że ludzie czasami stwierdzają takie fakty, bo wiedzą lepiej ? wcale nie. Jestem sobą- zawsze. Niektórym najwidoczniej przeszkadza to, że u mnie jest wszystko w porządku i mam się dobrze, a gdy w jednej notce wspomnę o tym jak się mają moje uczucia (bo tak robią niektórzy ludzie, wyładowuję siebie właśnie np. na swoim blogu, nie odpowiada? nie czytaj- proste) ludzie najeżdżają na mnie, że się nad sobą użalam. Więc gdzie tu zdrowa logika ? Tak źle i tak nie dobrze. Przeszkadzam wam najwidoczniej- trudno. Będę robiła to co chcę, pisała, chwaliła się, żaliła, co chcę. Nie robię nic pod kogoś, nie obchodzi mnie wasze zdanie (tu się pewnie żale.. haha) mam fbl, mam bloga i aska, aby pokazać sobie i wam, że jestem ponad wami wszystkimi, ponad tym! (i to wcale nie jest z piosenki BRO..:) ) Nie obchodzicie mnie, więc i mnie majcie gdzieś, a nie zawracacie sobie głowę moją osobą. Pozdrawiam.
Ciężkie ostatnie trzy dni. Poradzimy sobie.
Nie ma co czekać na zmiany, nic się nie zmieni jeżeli wy nie zmienicie czegoś sami. :)
dotyk..najbardziej chyba.